Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 16 listopada 2025 19:40
Reklama
Reklama
Reklama

Muchomory wciąż znajdują amatorów. To tak jakby się wprowadzało do obrotu narkotyki

W internecie wciąż kwitnie handel czerwonymi muchomorami. Pomimo tego, że jest zabroniony. Do szpitali trafiają dziesiątki zatrutych osób.
Muchomory wciąż znajdują amatorów. To tak jakby się wprowadzało do obrotu narkotyki
Główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski mówi: Każda forma wykorzystania muchomora czerwonego w tej chwili jest już nielegalna

Autor: Canva / gov.pl

Ten temat wraca co roku, bo co roku dochodzi do zatruć tym grzybem. I to pomimo apeli, komunikatów i gróźb. Przed rokiem dr Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny, powiedział w rozmowie z TVN24:

– Każda forma wykorzystania muchomora czerwonego w tej chwili jest już nielegalna. 

I podkreślił, że od tej chwili te grzyby będą traktowane jak narkotyki lub dopalacze. I tak będzie karany handel nimi. Mimo to sprawa znowu wróciła.

Pełno ofert sprzedaży suszonych muchomorów

Muchomor czerwony – wyjaśnijmy od razu – jest grzybem toksycznym. Bo zawarte w nim substancje psychoaktywne mogą prowadzić do omamów, zaburzeń pracy mózgu i serca, a nawet śmierci.

 Mimo to internet pełen jest ofert sprzedaży suszonych muchomorów lub produktów, które go zawierają. I jeśli ktoś nie wiedział, że muchomora czerwonego można w ogóle do czegoś wykorzystać, to sieć mu to wyjaśni, udzieli porad, podpowie przepisy i zaoferuje towar. 

– Jedna grupa zainteresowanych to pacjenci, którzy szukają doznań pod postacią „pozytywnych” halucynacji. Druga grupa to ci, którzy czytają w  internecie, że te substancje wykazują działanie przeciwlękowe i przeciwbólowe w jakichś bólach neuropatycznych –  powiedziała Wydarzeniom Polsatu prof. Anna Krakowiak z Oddziału Toksykologicznego Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi.

Takie smakowanie może skończyć się bardzo różnie

I ostrzegła, że eksperymentowanie z tymi grzybami może zakończyć się tragicznie. Bo muchomor czerwony – jak podaje Wikipedia – zawiera trujące substancje, takie jak muscymol i jego prekursor, kwas ibotenowy, a także muskazon. A to oznacza, że…

– Smakowanie może skończyć się bardzo różnie (...). Najcięższe przypadki to uszkodzenia wielonarządowe mogące prowadzić do zgonu pacjenta – cytują lekarkę Wydarzenia.

I opowiada o najcięższych przypadkach, jakie trafiły na jej oddział. Wśród nich był m.in. 44-latek, który…

– …w internecie kupił sobie susz muchomora czerwonego i przyjechał w skrajnym pobudzeniu: szarpiący się krzyczący. Wymagał on zastosowania środków przymusu bezpośredniego. Chodziło o zabezpieczenie jego stanu zdrowia, jak i personelu medycznego z podwyższonym ciśnieniem, zaburzeniami rytmu serca – zrelacjonowała.

Eksperci podkreślają, że nie ma bezpiecznej dawki w stosowaniu muchomora czerwonego. 

 – Trzeba pamiętać, że około 15 owocników to jest śmiertelna dawka takiego muchomora. Druga sprawa jest taka, że nigdy nie wiemy, jaka ilość i objętość tych substancji jest w tych owocnikach, które zbieramy  powiedział Wydarzeniom Sebastian Piskorski, rzecznik prasowy Polskiego Towarzystwa Mykologicznego.

To tak jakby się wprowadzało do obrotu narkotyki

Od ubiegłego roku – powtórzmy – sprzedaż takich grzybów jest w Polsce nielegalna. Handlu produktami zawierającymi muchomora czerwonego zakazał Główny Inspektorat Sanitarny. Przepisy pozwalają mu nałożyć karę na podmiot, który wprowadziłby do obrotu takie substancje, od 20 tysięcy do – nawet – miliona złotych.

– Będzie można również prowadzić postępowania karne, tak jakby się wprowadzało do obrotu narkotyki – wyjaśniał w rozmowie z TVN24 ówczesny rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości. 

A to oznacza, że sprzedawcy produktów z muchomorem czerwonym będą mogli trafić za kraty. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kosmita 15.11.2025 21:06
O grzybach to ja Wam opowiem. Przed wejściem do bloku dopadł mnie rozpromieniony gościu spod 6: – Jest radość panie sąsiad! Tyle com grzybów nakosił, to już dawno było. Patrz sąsiad. – pochwalił się dwoma koszami, wypełnionymi bezkształtną różnokolorową masą. – A cóż to takiego? – zapytałem wskazując ową zawartość. – To jeno połowa, resztę mam w bagażniku. Patrz pan, to MIODOWNIK, to KICAK a to BLASZKOWNIK NIESKROMNY. Ten, zobacz pan, jaki kształtny RUDZIAK. Śliczne, prawda? Nie potrafiłem zająć stanowiska co do kształtności RUDZIAKA i tylko z wrodzonej grzeczności zapytałem – A co z tym można zrobić? On chyba tylko na to czekał. Tak pod klatką cztery godziny zbałamuciłem słuchając jego wykładu o korzystności grzybobrania, na wszelkie aspekty ziemiańskiego żywota. W domu zaś Żona oświadczyła, że jak chcę obiad to mogę sobie iść do tego sąsiada, na grzybową. Miał być barszczyk, ale na czas nie przyniosłem buraczków. Mimo rodzinnej KWASOTY, to ten spod szóstki jednak mnie zaintrygował tymi grzybami i rano odpaliłem mój MIEDZYGALAKTYCZNY BOLID. Odleciałem na Mierzeję i bezgłośnie wylądowałem opodal Jantarowego lasu. Wcale nie byłem pierwszy z tym pomysłem. Jak wszedłem w młodnik, to takich jak ja, zaopatrzonych we wszelakie kosze, wiadra i koziki, to było ze 130, razem z Ludziackimi Samicami. Każden jeden i każda jedna, ino spode łaba nienawistnie łypał na drugiego przekrwionymi ślipiami. Las cały był zaparowany od płucnych wyziewów. Zgrzyt próchniczych zębisk zagłuszał chrzęst ściółki leśnej, tratowanej ciężkimi stopiskami grzybiarzy. Zaczęło się. Dwie jejmościanki rozsiadły się na przenośnych zydelkach i jęły rozdrapywać haczkami ściółkę. Spłoszone robactwo czmychnęło na boki. Oblazło postronnych, tych zainteresowanych robotą Samic. Wiadra i nożyki wypadły z rąk, bo trzeba było się przecież oganiać. Bieganina, przewroty w tył i przód to tylko mniej wyszukane formy ekwilibrystyczne, jakie tu zobaczyłem. Oddaliłem się i tylko mnie się wydawało, że to tylko w moją upatrzoną stronę. Tam było ich trzech. Zrozumiałem, że ja kolejny do ich brydża nie pasowałem. Wycofałem się i natknąłem się na jakiegoś tetryczaka. Patrzył jakoś dziwnie. Mimo to przyjaźnie zagadnąłem, tak mi się wydawało: – Ja w tej okolicy to pierwszy raz i zbytnio na grzybach się nie znam. Mógłby pan udzielić szkolenia, coś doradzić? – zapytałem. – Ależ oczywiście. – oblizując się odpowiedział – Ten CZERWONIAK KROPKOWANY, to najsmaczniejszy, można go nawet na surowo schrupać. I poprowadził mnie w las zachwalając PODRÓŻOWIONEGO KAPELUSZNIKA dziwnie pachnącego. Długo się rozwodził nad SELEDYNIAKIEM KROPKOWCEM, że taki dobry na wzrok i komórki rozumowe. Wspomniał też o rozkoszności dla podniebienia, jaką daje spożywanie PAPIERZAKÓW. Trochę tego wykładu po godzinie miałem dość i grzecznie pożegnawszy się a zaopatrzony w wiedzę, poszedłem ku wydmie. Zagadkowo się chichrał jak się oddalałem. Tych CZERWOŃCÓW, SELEDYNIAKÓW I KAPELUSZNIKÓW, to nazbierałem dwa ciężkie wiadra. Żeby w powrocie sobie nieco ulżyć, postanowiłem podelektować się ZBIOREM. Ledwo się doczołgałem do BOLIDA. Mój kombinezon biogeniczny z jakiegoś powodu odmówił współpracy z moją osobą. Jakoś tak posiniał i trochę się wzdął. Całe szczęście, ze w BOLIDZIE miałem drugi zapasowy. Przeć Małżonka by mnie nie rozpoznała, gdybym się jej objawił w swym naturalnym jestestwie. Prawie zdechnięty po północy zjawiłem się w domu a zaspana Połowica mruknęła z fotela, gdym się krył lekko niedysponowany do łazienki: – A o biletach na DEPESZÓW będziesz pamiętał? - Co mnie tam DEPESZE. Na tronie zrozumiałem, o co idzie z tymi „emocjami jak na grzybach”. Nie prędko się na nie wybiorę. Może w przyszłym roku? Tak, zbyt wiele tych emocji jak na mnie, zdecydowanie.

hmm... 15.11.2025 16:48
Narkomanów grzybowych nie brakuje.

Reklama
Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: po prostuTreść komentarza: Balans jest niezbędny.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 18:49Źródło komentarza: Kryzys psychiczny pracowników. Nie potrafimy złapać balansuAutor komentarza: OKTreść komentarza: OK.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 18:00Źródło komentarza: Kradzieże na cmentarzach trwają. Skupiamy się na emocjach, a nie bezpieczeństwieAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Każda tradycja rozweselająca pobyt w RZECZYPOSPOLITEJ a już ta sanatoryjo-alkoholowa, jest dobra. Z takimi tradycjami nie wolno walczyć, bo ta walka jest samym złem w sobie. Co te sanatoryjne LUDZIAKI po życiowych przejściach mają robić, jak zapoznać się z innymi LUDZIAKAMI, jak się do nich otworzyć i jak odważyć zagadać? Co tym LUDZIAKOM jeszcze zostało do zrobienia na tym łez padole? Te profesory madrale, to są dobre, innym zabraniają i wytykają paluchami a sami chleją, nie widząc nic w tym złego. Jak się zastanowić, to bez procentów nie da się żyć i funkcjonować w RZECZYPOSPOLITEJ. Dlatego też ZABRANIAM ZABRANIANIA! JAK KTOŚ CHCE SIĘ UCHLAĆ, TO NIECH SIĘ UCHLA! Tyle w tym temacie.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 15:01Źródło komentarza: Alkohol ma zniknąć z sanatoriów w Ciechocinku, Inowrocławiu, czy w wieńcu ZdrojuAutor komentarza: KosmitaTreść komentarza: Na tym FORUM coraz bardziej mi się podoba. Tematy artykułów nie wydumane, poruszające ważne aspekty życia dla LUDZIAKÓW. Weźmy na to taki alkohol, no, ja sobie nie wyobrażam, aby żyć i funkcjonować wśród WAS, bez tego nektaru rozweselającego. Uważam, że takich producentów tubkowych alkoholi, należy wręcz docenić i nagrodzić jakimś suwenirem, za ich pomysłowość względem wprowadzania nowego typu produktu. Te złośliwe polityki, tylko zabraniają i robią wszystko, aby uprzykrzyć życie LUDZIAKOM z pomysłami a także klientom tych pomysłów. Na to nie ma mojej zgody. Polityczna łobuzeria jedna! Wszystkiego tylko zabraniają a żyć nie dają!Data dodania komentarza: 16.11.2025, 14:44Źródło komentarza: Alkotubki wracają po roku. Prezes obwinia konkurencjęAutor komentarza: AnkaTreść komentarza: Ale kiedyś trzeba to skończyć.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 13:10Źródło komentarza: Alkohol ma zniknąć z sanatoriów w Ciechocinku, Inowrocławiu, czy w wieńcu ZdrojuAutor komentarza: DariaTreść komentarza: Skoro to tradycja to tak szybko się tego nie wykluczy.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 13:05Źródło komentarza: Alkohol ma zniknąć z sanatoriów w Ciechocinku, Inowrocławiu, czy w wieńcu Zdroju
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama