Zostawiali po sobie niemalże idealny porządek. Działali we dwójkę

Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy i Komendy ze Żnina zatrzymali 32-letnią kobietę i 67-letniego mężczyznę podejrzanych o serię włamań domowych w województwie kujawsko-pomorskim. Wtorkowy sąd zadecydował o aresztowaniu obu podejrzanych, a mieszkańcom powiatu aleksandrowskiego grozi teraz kara do 10 lat więzienia.

W ubiegłym roku na terenie gminy Barcin i Łabiszyn doszło do szeregu włamań do domów jednorodzinnych, w których sprawcy najczęściej kradli pieniądze oraz biżuterię. Policjanci otrzymali zgłoszenia i rozpoczęli dochodzenie w celu ustalenia sprawców tych przestępstw. W ich działania zaangażowano także wydział kryminalny Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, którzy od dłuższego czasu zajmowali się tą sprawą.

Włamywacze działali w sposób, który pozostawiał po sobie niemalże idealny porządek. Ślady włamań były maskowane, a pokrzywdzeni często dopiero po kilku dniach orientowali się, że stracili kosztowności. Policjanci, dzięki wymianie informacji, zdołali wytypować podejrzanych.

W rezultacie, w minioną sobotę policjanci zatrzymali 32-letnią kobietę i 67-letniego mężczyznę na terenie powiatu inowrocławskiego, tuż po tym, jak włamywali się do pomieszczenia gospodarczego. W samochodzie, którym poruszali się podejrzani, znaleziono kominiarkę, rękawiczki, latarki oraz narzędzia do pokonywania zabezpieczeń. Udało się odzyskać całość mienia pochodzącego z tego włamania. Przeszukując miejsce zamieszkania pary, policjanci znaleźli i zabezpieczyli liczne elementy biżuterii, które częściowo zostały rozpoznane przez pokrzywdzonych.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanym szeregu zarzutów kradzieży z włamaniem do domów jednorodzinnych. Sąd, zgodnie z wnioskiem prokuratora, zadecydował we wtorek o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na najbliższe 3 miesiące. Badania kryminalistyczne wykazały, że para działała od kilkunastu miesięcy na terenie województwa. Włamywacze operowali głównie na wcześniej obserwowanych domach i byli bardzo ostrożni przy wyborze potencjalnych ofiar. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.