– Konstrukcja MORB umożliwia bezpieczne pokonywanie przeszkód wodnych z założeniem brodzenia nawet do głębokości 1,5 metra. Kąty terenowe: najazdowy 80°, zjazdowy 65°, rampowy 35°. Do tego oferuje pneumatycznie regulowany prześwit aż do 56 cm. System zawieszenia posiada również funkcję samopoziomowania i regulacji wysokości ze skokiem do 350 mm – mówi portalowi dziennik.pl Michał Borowski, ekspert Ennovation Technology.
To firma, która bierze udział w pracach nad pierwszą polską elektryczną terenówką.
Polskie elektryczne sny
Samochody elektryczne w Polsce są coraz powszechniejsze. Na koniec grudnia 2024 r. w Polsce było zarejestrowanych około 80 699 samochodów osobowych i użytkowych całkowicie elektrycznych (BEV). W tym samym czasie flota samochodów osobowych z napędem elektrycznym (czyli BEV + plug-in hybrydy PHEV) wynosiła 141 455 sztuk.
Dla porównania: na koniec marca 2025 r. liczba całkowicie elektrycznych samochodów (BEV) wzrosła do 87 461 sztuk.
Oznacza to jedno – Polacy przekonali się do elektryków. Ale nie do polskiej produkcji, bo takich aut wciąż brak.
Sen o Izerze
Nie ruszyła zapowiadana przez rząd PiS budowa osobowego e-samochodu Izera w Jaworznie i w związku z tym raczej nie ma co marzyć o tym, że kiedyś to auto zobaczymy na drodze. Trzeba jednak wyjaśnić, że ten polski pojazd miał być w naszym kraju konstruowany i montowany z azjatyckich części.
Jednak zanim w ogóle powstały plany Izery, mieliśmy mieć markę Elvi – małego elektrycznego dostawczaka produkowanego przez firmę Ursus. Nigdy się to nie ziściło.
Znacznie lepiej idzie nam za to w produkcji autobusów elektrycznych. Takie pojazdy produkuje np. firma Solaris Bus & Coach.
MORB jak Tesla
Teraz jest MORB. To cybertruck, czyli auto z tego samego segmentu, który reprezentuje popularna w USA elektryczna terenówka marki Tesla.
MORB ma napęd z dwóch silników elektrycznych o łącznej mocy 408 KM. Bateria o pojemności 104 kWh zapewnia do 300 km zasięgu. Na gładkiej drodze pojazd może rozpędzić się do 130 km/h, a od zera do 100 km/h przyspiesza w około 13 sekund. Dopuszczalna masa całkowita wynosi 3,5 tony.
Ten ostatni czynnik sprawia, że MORB nie musi być pojazdem wyłącznie na trudny teren – ma też szansę stać się elektrycznym dostawczakiem.
Serwis elektromobilni.pl wylicza, że dzięki konstrukcji modułowej pojazd może służyć m.in.:
- ratownictwu górskiemu,
- służbom leśnym i środowiskowym,
- wojsku i straży granicznej.







Napisz komentarz
Komentarze