Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 4 września 2025 16:54
Reklama
Reklama
Reklama
Robocze spotkanie prezydentów

Wizyta polskiego prezydenta u prezydenta Stanów Zjednoczonych. Co z niej wynika?

Dzisiejsza robocza wizyta polskiego prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu dotyczyła kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego Polski oraz handlu. Część była jawna, a część opowiedziana. Spory polityczne z kraju przeniesione zostały za ocean.
Wizyta polskiego prezydenta u prezydenta Stanów Zjednoczonych. Co z niej wynika?
Spotkanie świadczy o dobrych stosunkach polityków, czyli naszych krajów.

Źródło: kadr

Dziś około godz. 20 czasu polskiego zakończyło się spotkanie Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu. Spotkanie zapowiadane jako rozmowy o kwestii bezpieczeństwa militarnego i energetycznego Polski i handlu. Głównie chodziło o obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce. Tymczasem pytanie padło w oficjalnej, jawnej części przez dziennikarza. Donald Trump utrzymał wolę stacjonowania w Polsce amerykańskich żołnierzy, czyli status quo. I to powiedział jeszcze przed rozmową w cztery oczy z polskim prezydentem.

Jak padło zapewnienie o żołnierzach?

Jeden z dziennikarzy zapytał Donalda Trumpa, czy i ilu amerykańskich żołnierzy pozostanie w Polsce.  

-Tak, chyba tak. Może pan wie coś, czego nie wiem. Rozmieścimy ich więcej, jeśli będą chcieli. Tak, zostaną w Polsce, jesteśmy zgodni w tej kwestii - odpowiedział prezydent Donald Trump. -Wyślemy więcej żołnierzy, jeśli będą tego chcieli - dodał po chwili prezydent Stanów Zjednoczonych. 

Głos zabrał też na ten temat również Karol Nawrocki. 

-To jest pierwszy raz w historii Polski w XX i XXI w., kiedy Polacy są zadowoleni, że mamy u siebie zagranicznych żołnierzy. To jest sygnał dla całego świata, również dla Rosji, że jesteśmy razem. Ale nie jesteśmy jak inni, którzy "jeżdżą na gapę", bo wydajemy na obronność 4,7 PKB i na tym nie skończymy... -powiedział prezydent Karoli Nawrocki.

Wypowiedź Nawrockiego przerwał Trump. 

-Nie wiem, czy wiecie, że Polska była jednym z dwóch krajów, które płaciły więcej, niż mały płacić. Od tamtej pory, na moją prośbę, jeszcze to zwiększyli - pochwalił się amerykański prezydent.

Polski dziennikarz zdenerwował prezydenta?

W Gabinecie Owalnym Białego Domu trwała seria pytań dziennikarzy

Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Białym Domu zwrócił prezydentowi Donaldowi Trumpowi uwagę, że mimo jego wcześniejszych zapewnień nie sprawił, by cokolwiek zmieniło się w podejściu rosyjskiego dyktatora Władimira Putina do wojny w Ukrainie.

-Mówi Pan, ze jest zawiedziony postawą Putina, ale nie podejmuje żadnych działań... - powiedział dziennikarz i nie dokończył, bo prezydent.

Nawet nie zdążył dokończyć pytania, ponieważ jego wypowiedź wywołało oburzenie amerykańskiego prezydenta, który przypomniał, że USA m.in. nałożyły sankcje na Indie, które kupują rosyjską ropę.

- Skąd wiesz, że nie ma żadnych działań? - powiedział Donald Trump. - Powiedziałbyś, że nałożenie wtórnych sankcji na Indie, największego kupującego poza Chinami, nie było żadnym działaniem? To kosztowało Rosję setki miliardów dolarów. To jest brak działań? - ostro odpowiedział prezydent USA.

-Nie zrealizowaliśmy jeszcze fazy drugiej ani trzeciej, ale jak mówisz, że nie ma działań, no to chyba powinieneś znaleźć sobie inną pracę - zaatakował dziennikarza prezydent.

Co powiedział prezydent za oceanem?

Po spotkaniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych odbyła się konferencja prasowa Karola Nawrockiego. Zarówno prezydent jak i jego ludzie skrytykowali polski rząd...

Oprócz pokazania konfliktu politycznego w kraju i podziękowania prezydentowi USA za pomoc w wyborach (sic!) miały odbyć się rozmowy o konkretach, o których mówił prezydent Karol Nawrocki.

-Na tym spotkaniu publicznym prezydent Trump, co cieszy mnie szczególnie, dał gwarancje bezpieczeństwa Polsce i podkreślił naszą sojuszniczą współpracę. Poczytuje to za duży sukces tego spotkania w obliczu o przesuwaniu wojsk amerykańskich. To jasno wybrzmiało i to znalazło potwierdzenie podczas rozmów plenarnych, że Polska jest dla prezydenta Trumpa wyjątkowym, szczególnym sojusznikiem - pochwalił się Karol Nawrocki.

Przypomnijmy, że zapewnienie padło podczas rozmowy z dziennikarzem.

Okazało się, że prezydenci nie mówili tylko o sprawach polskich. Zapytano prezydenta Polski czy potępił w bezpośredniej rozmowie z prezydentem Donaldem Trumpem rosyjskiego prezydenta.

-Jak widzieliście państwo, na publicznej dyskusji nie było takiej możliwości, dyskusja zeszła na inne tematy. Ale zapewniam, że w sposób jednoznaczny potwierdziłem swoje stanowisko, mówiąc jasno, że nie ufam Władimirowi Putinowi, Polska ma tylko złe doświadczenia z Rosją i kolejne pakiety sankcji z jednej strony, a z drugiej wsparcie dla Ukrainy to stanowisko całej Europy. Niezależnie od różnic w UE i w Polsce - między mną a rządem - gwarantuję, że na spotkaniu zamkniętym mówiłem, jak postrzegam Putina i jakim jest zagrożeniem - powiedział prezydent Karol Nawrocki.

Mówił też więcej o sprawach bezpieczeństwie Polski.

-Zdradzę państwu też, że rozmawialiśmy o rozszerzeniu komponentu amerykańskich żołnierzy w Polsce. Były konkretne dyskusje na ten temat. Od jutra pan sekretarz Hegseth i pan minister Cenckiewicz będą przygotowywać od jutra rozwiązania, które będą dobre dla Polski i będą także interesujące dla polskiej opinii publicznej, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić - powiedział Karol Nawrocki,  prezydent Polski.

Czekamy na konkrety.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

no szok 03.09.2025 23:33
Po to pojechali do USA żeby krytykować Polskę?

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama