Obawa, że tym śladem może pójść więcej sklepów, w których sprzedaż napojów jest niszowa, jest niestety uzasadniona. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD), która zrzesza największe sieci handlowe w kraju, uważa, że Rossmann jest przykładem, że tak właśnie może się stać.
Mówią „nie” przepisom kaucyjnym
Przypomnijmy zatem, że system kaucyjny, który zacznie obowiązywać od 1 października, obejmie wszystkie jednostki handlowe, których powierzchnia przekracza 200 mkw. Profil działalności jest bez znaczenia.
Oznacza to, że nawet te sklepy, w których napoje to zaledwie ułamek oferty (np. sprzedawane są tylko przy kasie), będą musiały przyjmować od klientów opakowania i zwracać im kaucję.
Z tego obowiązku będą zwolnione tylko sklepy o powierzchni poniżej 200 mkw. One – jeśli chcą – mogą przystąpić do systemu dobrowolnie.
Przeciwko tym przepisom kaucyjnym już protestują farmaceuci. Jeśli nie wywalczą zmian, będą musieli przyjmować od klientów zużyte butelki.
Teraz – jak podaje Portal Spożywczy – dołączają do nich drogerie. Wśród nich jest Rossmann, największa sieć drogerii w Polsce, która ma obecnie 1985 sklepów o średniej powierzchni 400 mkw.
Musiałaby więc – jak podkreśla portal – włączyć się do systemu. Bo we wszystkich placówkach, m.in. przy kasie, dostępne są napoje. A to oznacza, że zgodnie z przepisami drogerie powinny zbierać opakowania od klientów i zwracać im kaucję.
Rossmann jako pierwszy wybrał taką strategię
Tak jednak nie będzie, bo Rossmann wycofuje ze sprzedaży napoje. Inne sklepy zrobią zapewne to samo. Przed takim scenariuszem przestrzegał POHiD.
Argumentował, że „objęcie systemem m.in. drogerii może prowadzić do wycofania napojów z ich oferty. Rossmann jest pierwszym dużym graczem, który otwarcie przyznaje, że wybiera taką strategię” – czytamy.
POHiD zapewnia, że jej członkowie – największe sieci handlowe w kraju – popierają rozwiązania proekologiczne. Bo tak jak rządowi – im też zależy na sukcesie systemu kaucyjnego. Dodaje jednak, że jest sporo niewyjaśnionych kwestii, które zagrażają systemowi kaucyjnemu w Polsce.
Wśród nich jest m.in. obowiązkowe uczestnictwo sklepów non-food w systemie. Dlatego Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zaapelowała do premiera Donalda Tuska, żeby przyjrzał się temu problemowi.
Napisz komentarz
Komentarze