Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 11 sierpnia 2025 17:26
Reklama
Reklama
Reklama

Ruszyła łapanka na osoby nielegalnie odprowadzające deszczówkę

W całej Polsce trwa ofensywa przeciwko właścicielom posesji, którzy odprowadzają deszczówkę do kanalizacji sanitarnej.
Ruszyła łapanka na osoby nielegalnie odprowadzające deszczówkę

Autor: Canva

Rozpoczęły się masowe kontrole, w trakcie których wykorzystuje się metodę rodem z filmów sensacyjnych – do rur wtłaczany jest specjalny, bezpieczny dym. Jeśli biała para wydobywa się z rynien, kratek garażowych czy studzienek, oznacza to, że najprawdopodobniej instalacja jest nielegalnie podłączona. Oprócz „dymnego testu” stosuje się też kamery, pomiary przepływu i analizy chemiczne ścieków.

Deszczówka niszczy kanalizację sanitarną

Kanalizacja sanitarna została zaprojektowana wyłącznie do odprowadzania ścieków bytowych, a nie dużych ilości wód opadowych. Podłączanie rynien do tego systemu powoduje przeciążenia, które podczas intensywnych opadów mogą doprowadzić do cofania się ścieków, podtopień, a nawet do zalania piwnic.

Dodatkowym problemem są zanieczyszczenia mechaniczne niesione przez deszczówkę – piasek, żwir, liście – które zapychają i uszkadzają urządzenia w oczyszczalniach ścieków. Skutki to milionowe koszty napraw oraz wyższe rachunki dla mieszkańców.

Właściciel odpowiada za stan instalacji

Wiele budynków z lat 70., 80. i 90. ma instalacje wykonane według dawnych standardów, które dziś łamią przepisy. Nierzadko obecni właściciele nawet nie wiedzą, że ich rynny odprowadzają wodę do kanalizacji sanitarnej. Jednak prawo jest jasne – to właściciel odpowiada za stan instalacji.

Za nielegalne podłączenie grozi grzywna do 10 tys. zł, a w skrajnych przypadkach – gdy właściciel uporczywie odmawia usunięcia nieprawidłowości – także kara aresztu.

Co zrobić, aby uniknąć problemów?

Gdy kontrola wykaże nielegalne odprowadzanie deszczówki, właściciel dostaje pismo z opisem naruszeń i terminem na ich usunięcie – zwykle od 30 do 90 dni.

Możliwe rozwiązania to m.in.: 

  • budowa zbiorników retencyjnych, 

  • stworzenie oczka wodnego lub systemu drenażu, 

  • a tam, gdzie jest to wykonalne – podłączenie instalacji do kanalizacji deszczowej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Egon 11.08.2025 12:07
To jednak jakby nie było cwaniactwo.

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama