Jak podała „Gazety Wyborczej”, od stycznia do maja 2025 roku w Polsce skurczyła się legalna sprzedaż papierosów, tytoniu do skręcania papierosów i podgrzewanego tytoniu.
Powód tego stanu rzeczy? Krajowe podwyżki akcyzy i plany Komisji Europejskiej zrównania cen wyrobów tytoniowych w UE.
Maleje sprzedaż wyrobów tytoniowych
Z raportu KPMG „Szara strefa tytoniowa w Europie w 2024 roku” wynika, że w całej UE co 11 papieros pochodził z nielegalnych źródeł. Strata budżetów państw Wspólnoty wyniosła 14,9 mld euro, a szara strefa urosła do 9,2 proc.
W Polsce z szarej strefy pochodziło ok. 1,85 mld sztuk papierosów. Oznacza to, że co 25 papieros był nielegalny. To 4,3 proc. rynku. Dla porównania – rok wcześniej było to 3,9 proc.
Straty dla budżetu państwa – według raportu – wyniosły 312 mln euro.
Spadają też wpływy z akcyzy do budżetu, bo zmalała legalna sprzedaż:
- tytoniu do skręcania o 15,79 proc.,
- tytoniu do podgrzewania o 11,26 proc.,
- papierosów o ponad 7 proc.
To reakcja rynku na podwyżki akcyzy w 2025 r., która zamiast o 10 proc., jak planowano, wzrosła o 25 proc., na tytoń do palenia o 38 proc., a na podgrzewany tytoń o 50 proc.
Rząd najwyraźniej nie założył takiego scenariusza. Zakładał, że wyższa akcyza zwiększy wpływy do budżetu. Tymczasem z danych Ministerstwa Finansów – jak podaje Newseria – w pierwszym kwartale 2025 r. wpływy z akcyzy na produkty tytoniowe spadły o 5,81 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału 2024 roku.
W liczbach bezwzględnych to 390 mln zł mniej pieniędzy w budżecie.
Nie popełniajmy błędów Europy Zachodniej
– Francja i Holandia popełniły ten błąd, że radykalnie podnosiły akcyzę. A to doprowadziło do wzrostu szarej strefy – przypomina Waldemar Buda, europoseł PiS.
I dodaje: – Jeżeli namawia się nas do tego samego, to znaczy znów bez większego planu radykalnego podniesienia akcyzy, a pamiętajmy, że były takie dyskusje w Polsce, które akcyzę podniosłyby bodajże o 139 proc., doprowadziłoby to do sytuacji, w której natychmiast cena by wzrosła radykalnie i natychmiast wzrosłaby szara strefa.
Jego zdaniem – to nie jest ta droga.
– Należy wyznaczać jakąś drogę podwyżek rozłożoną w czasie, która nie powoduje takich skokowych fluktuacji i chęci zarabiania na nielegalnym przemycie – proponuje.
I ocenia, że zwiększanie szarych stref z miejsca spowoduje osłabianie tych regionów, które mają udział nie tylko w rynku konsumenckim, ale i w rynku producenckim.
– Należy więc bardzo delikatnie postępować, bo radykalne podniesienie cen z pewnością doprowadziłoby do większej szarej strefy. A to jest strata dla wszystkich – podsumowuje europoseł Buda.
Polska jest – doprecyzujmy – największym producentem wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej i drugim – po Chinach – na świecie.
Napisz komentarz
Komentarze