Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 lipca 2025 14:17
Reklama
Reklama
Reklama

Kaczyński przyjechał na granice polsko-niemiecką. Zarzucono mu kłamstwo

To nowy fenomen w życiu publicznym, być może bardzo ważny - tak ocenił dziś w naszym regionie Jarosław Kaczyński, mówiąc o tzw. obywatelskich patrolach na granicy. Jego zdaniem państwo niemieckie "przepychało w sposób bezpośredni tysiące emigrantów, w sumie nie wiem nawet kogo". "Jarek to jest kłamstwo!" - usłyszał prezes PiS w Rosówku od mieszkańca pogranicza.
Kaczyński przyjechał na granice polsko-niemiecką. Zarzucono mu kłamstwo
Jarosław Kaczyński przyjechał do naszego regionu.

Źródło: kadr

Dziś 6 lipca 2025 r. do Rosówka (dobry przejazd z Gryfina do Szczecina) przyjechał Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Co ciekawe, mówił nie tylko o sytuacji i jej ocenie na granicy, ale też o "spotkaniu w pełnej dyskrecji" z Szymonem Hołownią. 

- Mówiliśmy w pełnej dyskrecji. Dlaczego ta dyskrecja została gwałtownie przerwana, tego nie wiem - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński o nocnym spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. -Trzeba Polskę ratować, o tym rozmawialiśmy - dodał.

Komentując sytuację na polsko-niemieckiej granicy Jarosław Kaczyński stwierdził:

-To nie jest tylko kwestia imigracji, nielegalnej imigracji i zagrożeń z tym związanych. To jest także kwestia suwerenności niepodległości Polski. bo polityka Tuska nie jest polityką państwa niepodległego (…), nie reaguje na działania, które w normalnych warunkach powinny być natychmiast przerwane przez polskie władze. Reakcja powinna być zdecydowana jednoznaczna. Niektórzy twierdzą, że nie ma do tego podstaw prawnych, bo tak naprawdę nie jesteśmy w stanie ustalić, kim ci ludzie są, ale my proponujemy nowe rozwiązanie. To znaczy ustawę, na razie projekt ustawy, ale to przecież bardzo łatwo uchwalić. Nie ma wątpliwości, że obecnie jeszcze urzędujący prezydent pan Andrzej Duda i przyszły prezydent pan Karol Nawrocki, gdyby się przedłużyło tę ustawę, to ją podpiszą. Chodzi o to, żeby w praktyce minister spraw wewnętrznych rozporządzeniem ustalił listę krajów, z których my obywateli nie przyjmujemy.

- Oczywiście będziemy też patrzeć bardzo uważnie na te wyrywkowe kontrole. Czemu one mają naprawdę służyć? Będą służyć ochronie, to oczywiście dobrze. Będą służyć czemuś innemu, to bardzo źle, a tego się właśnie obawiam. Bardzo ważny jest głos społeczeństwa i dlatego uzbieraliśmy już przeszło pół miliona podpisów pod wnioskiem o referendum, ale będziemy to kontynuować. Tych podpisów jest coraz więcej i przyjdzie taki moment,  że złożymy ten potrzebny wniosek. Obywatele powinni się w tej sprawie wypowiedzieć. To jest fundament naszego planu – dodał prezes PiS.
 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

nic więcej 07.07.2025 22:12
Robią politykę. Tyle i aż tyle.

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama