Przed debatą kandydatów na prezydenta były też incydenty. Pod siedzibą TVP aktywista Ostatniego Pokolenia wszedł na jezdnię z transparentem. Próbował w ten sposób zablokować samochód kandydata KO Rafał Trzaskowskiego. Interweniowała policja.
Debatę prowadzi troje dziennikarzy: Dorota Wysocka-Schnepf z TVP, Piotr Witwicki z Polsatu. oraz Radomir Wit z TVN.
Wcześniej sztab Karola Nawrockiego nie zgodził się, aby debatę organizowaną 12 maja 2025 r. przez TVP, TVN i Polsat współprowadziła wspomniana Dorota Wysocka-Schnepf. Wspierany przez 7 innych sztabów przeprowadził w tej sprawie głosowanie, które jak się okazało, nie przyniosło skutków. Telewizja Polska poinformowała przedstawicieli kandydatów w niedzielę, że nie zmieniła swojego dotychczasowego wyboru prowadzącej.
Krzysztof Stanowski uderzył w dziennikarkę TVP Dorotę Wysocką-Schnepf. Od tego zaczął.
-Bardzo się cieszę, że wreszcie jestem w tej świątyni propagandy i bardzo się cieszę, że widzę przed sobą arcykapłankę propagandy - powiedział Krzysztof Stanowski.
Trzeba tutaj przypomnieć, że Krzysztof Stanowski miał swoje programy w pisowskiej telewizji.
-Chodzi o Dorotę Wysocką-Schnepf, której prowadzenie debaty było kwestionowane przez 8 z 13 komitetów -mówił Krzysztof Stanowski. - Widzę arcykapłankę propagandy. Sądziłem, że się pani spali ze wstydu, gdy komitety protestowały przed pani obecnością. Widocznie liczyłem na zbyt wiele. Niektórzy się ze wstydu nie palą - powiedział Krzysztof Stanowski.
To były słowa. Ale Krzysztof Stanowski mimo że miało być bez rekwizytów przyniósł ze sobą sporo flag, które położył ostentacyjnie na pulpicie.
Jednocześnie Krzysztof Stanowski wyśmiał swoich kontrkandydatów oraz poprzednie podobne akcje, jakie miały miejsce na wcześniejszych debatach. Krytykował debatę, jak i kandydatów (choć nie wszystkich). Ale sam w debatach uczestniczył...
-Takie debaty to żarty, przypominają freak fighty. Jeszcze się wszyscy pobijemy, oglądalność wzrośnie, a marszałek Hołownia dostanie srebrny przycisk – zadeklarował Krzysztof Stanowski.
Ale debatuje dalej...
Debata trwa i ma swojego błazna.
Napisz komentarz
Komentarze