– Uzyskanie konsensusu społecznego powinno odbywać się na etapie projektowania ustawy – tutaj tego zabrakło. Wszyscy przedstawiciele strony społecznej RDS bardzo wyraźnie podkreślali ten element – tak prezydencka minister Małgorzata Paprocka tłumaczyła powód zawetowania przez Andrzeja Dudę ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.
Lewica, która nie zgadzała się na takie rozwiązania, nie kryje zadowolenia z takiego obrotu sprawy. Małgorzata Biejat była z tym nawet u prezydenta. Karol Nawrocki też nie popiera zmiany w tym względzie.
Kto miał płacić mniej?
Lewicowi politycy mówią, że to nie jest sprawiedliwe, że daninę obniża się pracodawcom, a nie pracownikom, którzy nadal mają płacić więcej. Problem w tym, że ta ustawa nie dotyczy największych i najbogatszych biznesmenów, ale tysięcy samozatrudnionych, często prowadzących jednoosobowe, małe firmy. To ludzie, którzy muszą płacić wyższą składkę z powodu wprowadzonego przez PiS Polskiego Ładu. Ile?
– To około 760 złotych miesięcznie, licząc od płacy minimalnej, ale kiedy uda mi się zarobić w jakimś miesiącu więcej, to i wymiar składki jest wyższy – wyjaśnia pani Dominika, która prowadzi sklep ze zdrową żywnością.
Zgodnie z ustawą niższa danina dotyczyłaby osób, które – prowadząc swój biznes – zarabiają do 1,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia.
Kosiniak-Kamysz: Ponownie złożymy ustawę w Sejmie
Koalicja rządowa ma w Sejmie za mało głosów, żeby odrzucić weto prezydenta. W grę nie wchodzi też wycofanie się z decyzji przez Andrzeja Dudę. Weta nie będzie mógł anulować także przyszły prezydent. Ale jest rozwiązanie, które rząd chce wprowadzić w życie.
„Weto prezydenta to wciąż wysoka składka dla 2,5 miliona małych i średnich przedsiębiorców. To uderzenie w tych, którzy są jednym z filarów naszej gospodarki. Zaraz po wyborze nowego prezydenta ponownie złożymy ustawę w Sejmie. My tego nie odpuścimy!” – ogłosił w serwisie X Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, prezes PSL.
Lewica zapowiada, że znowu będzie przeciw
Co to znaczy? Że po wyborach parlament przyjmie nową ustawę dotyczącą składki. Ale liczy się czas.
„Zmiany w składce miały bowiem wejść w życie początkiem przyszłego roku. Nasi rozmówcy wskazują jednocześnie, że lepiej jednak nie zwlekać zbyt długo z reformą” – wyjaśnia money.pl.
I dodaje, że zmiany podatkowe muszą wejść odpowiednio wcześniej przed 1 stycznia 2026. A wiadomo, że zapowiada się na ten temat kolejna długa dyskusja.
– Jeśli projekt będzie taki sam, to zagłosujemy tak samo, tzn. będziemy przeciw. My możemy co najwyżej poprzeć zamianę składki na podatek. Pytanie, jak się teraz zachowają PiS i Konfederacja – zastanawia się Anna Maria Żukowska, szefowa klubu Lewicy.
Koalicja to wiele partii
Inne stanowisko niż Lewica ma Polska 2050. Wyraził je w debacie z Małgorzatą Biejat lider Szymon Hołownia. Jest ono podobne do stanowiska PSL.
Za zmianą jest KO z liderem Donaldem Tuskiem na czele. Tak też deklaruje kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski.
Marcin Kierwiński, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej, pojawił się wczoraj w programie "Kropka nad i" prowadzanym przez Monikę Olejnik w TN24 i potwierdził, że konsensus w tej sprawie w Koalicji 15 października jest możliwy.
Do tego potrzebny jest jednak nowy prezydent, który podpisze taką ustawę.
Napisz komentarz
Komentarze